Autor:

Drodzy Rodzice, w tym trudnym okresie, chcielibyśmy polecić wam niezwykle ważną książkę, która poszerzy wasze horyzonty w dziedzinie spędzania wspólnego czasu z dziećmi podczas gotowania, a także zwróci uwagę na inny obraz wspólnego spożywania posiłków. Chcielibyśmy polecić wam książkę Jespera Juula „Uśmiechnij się! Siadamy do stołu”.

Jest to pozycja moim zdaniem ważna, ale i niezbędna w narzędziach rodziców, którzy jak wiemy mają najwięcej możliwości spędzania czasu z dziećmi podczas czynności kulinarnych. Duński pedagog Jesper Juul twierdzi, że wspólne rodzinne posiłki mogą być miłym spotkaniem bliskich sobie osób. Trzeba tylko aktywnie zadbać o kulturę jedzenia w swoim domu i… przestrzegać kodeksu dobrych manier dla rodziców. Drogą bez przejścia jest zmuszanie dziecka, wywieranie presji, oraz narzucanie u jedzenia tego, co my – dorośli uważamy za słuszne. Równie ważne są bliskość, ciepło i bezpieczeństwo, które dzieci otrzymują razem z jedzeniem, oraz dobra atmosfera przy stole.

Książka jest adresowana nie tylko do nauczycieli, którym całkowicie zmienia pogląd na sytuacje jedzenia i podawania posiłków. Mam wrażenie, że książka adresowana jest do kilku typów rodzin, a my – dorośli pewnie w jednym przytoczonym przeze mnie typie, potrafilibyśmy się odnaleźć. Książka nie ma gotowych recept, nie ma gotowych rozwiązań, posiada nań pozytywne i wartościowe rady, które można z powodzeniem wykorzystywać i stosować. Wracając do typów rodzin, które mogą odnaleźć swój obraz w słowach autora, są to rodziny, które skupiają się tylko i wyłącznie na aspekcie najedzenia się rodziny. Co to oznacza? Mianowicie to, że traktują posiłek, jako element niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka, autor opisuje ten przypadek, który można zamienić w aspekt osiągania przez dziecko prawdziwego szczęścia, czerpania radości z posiłku oraz jego uprzedniego przygotowania. Kolejny rodzaj rodzin to te, które obiad traktują, jako możliwość wychowania dziecka. Jak wskazuje pedagog, jest to prawdziwa droga do zguby, nie jest to jego zdaniem ani czas, ani miejsce, w którym powinniśmy to czynić. Wreszcie… rodzicom, którzy „wariują” na punkcie zdrowego odżywiania, wprowadzania diet czy zdrowych nawyków żywieniowych, autor zwraca uwagę na to, że nie jest koniecznym wyrabianie nawyków szalenie zdrowotnych, ale przekonuje również, że jeśli pozwolimy dzieciom od czasu do czasu zjeść cukierka czy chipsy, to nic katastrofalnego się nie stanie, ponieważ teraz, gdy dziecko ma od 0 do 10 lat, możemy o nim decydować, natomiast, co jesteśmy w stanie zrobić, gdy dziecko osiąga wiek 14-16 lat? Dziecko i tak będzie wyrabiało swoje nawyki, będzie decydowało o tym, na to ma ochotę. Ta pozycja uświadomi rodzicom, że przykład idzie z góry, od nich samych, więc jeśli chcą wywołać pewne zachowania, czy to w trakcie posiłku, czy w ogóle w życiu – powinni najpierw zacząć egzekwować to od siebie.

Autor zwraca uwagę i pokazuje na praktycznych przykładach – co ważne, że przygotowywanie posiłków, wspólna ich konsumpcja, może być niezwykle cennym i zatraconym w dzisiejszych czasach, czasem dla rodziny, wartościowym, wyjątkowym i pełnym miłości czasie dla Ciebie i Twojego dziecka. Nakazy czy zakazy, czy to pustego talerza, czy zmuszania do zjedzenia wszystkiego mogą mieć tylko i wyłącznie negatywne skutki takich zachowań. Czy ktoś z nas nie słyszał nigdy „ Nie odchodź póki nie zjesz?”, „Nie odejdziesz bez pustego talerza?”. Te wszystkie zwroty tylko i wyłącznie negatywnie wpływają na funkcjonowanie naszych dzieci i zamiast zachęcać do wspólnego posiłku, tylko je zniechęcają.

Jesper Juul zaznacza i w prosty sposób pokazuje, że rodzina to Cud Boży, to wyjątkowość, dobro, to wspólnota. Rodzic jest przywódcą i nie może tej roli przed dzieckiem stracić, co jest ważne, była to rzecz, która mnie zaskoczyła, ponieważ w dzisiejszych czasach, tyle mówi się o podmiotowym traktowaniu dziecka, a jednak ważne jest niezatracalne przywództwo ze strony rodzica. Wystarczy traktować dzieci poważnie szanując ich indywidualność. Poruszane są również trudne tematy jak grymaszenie przy stole, które często jest konsekwencją przymusu jedzenia. Dziecięca anoreksja i bulimia.

Tak jak wspomniałam, autor nie podaje nam gotowych recept, ale zmusza nas do myślenia i stawiania wniosków.

Książkę czyta się bardzo szybko, bardzo przyjemnie. Myślę, że jest napisana z myślą o Was – rodzicach. Zwraca uwagę na ważne i wartościowe rzeczy, którymi należałoby się kierować podczas spędzania wspólnego czasu w kuchni. Polecam tę pozycję, bo myślę, że każdy z nas w poszczególnych wątkach odnajdzie obraz siebie samego, a to pozwoli nam zastosować pewne rady, które zmienią nawyki w naszych domach.

Karolina Śleziak