Autor:

Każdy rok przedszkolny to zmagania z adaptacją. My, mamy już to za sobą, lecz artykuł ten będzie dobrym zaczątkiem pracy dla rodziców, których dzieci odwiedzą nasze placówki już we wrześniu. Chociaż… nie chcę tu generalizować, ponieważ dziecko to wielka indywidualność, a więc może znajdzie się i taki brzdąc, który z adaptacją ma problem do dziś. Przedszkole… Hmm, dla trzylatka to istna baza tajemniczości, kolorowa droga, którą wyrusza w świat jak jeszcze dalekiej dorosłości. Przedszkole to kolorowe dzieciństwo, plecak doświadczeń, jakie zabierze ze sobą dziecko, w drogę pełną przeżyć, emocji, zmagań z trudami dnia codziennego. I jak odległa wydaje się być ta prognoza, zapewniam Państwa, że trzylatek też miewa problemy dnia codziennego, zaczynając od wyboru zabawki, czy kolegi, z którym musi się bawić, jakże są to poważne dylematy wie o tym tylko nauczycielka przedszkola, przed którą dziecko niejednokrotnie otwiera swoje małe wymagające, pełne ciepła serce…1

Lęk to emocja, z którą niejednokrotnie wszyscy się spotykamy, a wiek trzech lat to najczęściej pierwsza próba lęku, jaka stoi przed dzieckiem, wiążąca się z rozstaniem z rodzicami, mająca podłoże u kresu pójścia do przedszkola. Taki lęk nazywany jest lękiem separacyjnym- jest to zupełnie naturalne uczucie i pojawia się u każdego dziecka. Maluch płacze, trzyma się wszystkimi możliwymi siłami rodzica, często też krzyczy apelując o to, aby jak najszybciej go zabrać.
Często pytacie Państwo o to, dlaczego po waszym wyjściu maluch płacze, przechodząc później w stan zabawy radości, a gdy przychodzicie po niego z nadzieją, że powita Was uśmiechem, zastajecie „płaczliwe” powitanie… Cóż – uspokajam Was, Drodzy Rodzice, to zupełnie normalne zachowanie, maluch widząc Was, przypomina sobie o wcześniejszym lęku, wracają do niego emocje związane z pożegnaniem i smutkiem. To nie Państwo jesteście przyczyną takiego stanu, ale odgrywacie bardzo ważną rolę w jego utrzymaniu bądź pokonaniu.

Kluczem do tego, aby dziecko było przekonane, że przedszkole to najlepsze miejsce stymulowania rozwoju, w moim odczuciu jest przekonanie o tym, nie samego zainteresowanego, ale jego … mamy ;-). Zapewniam Państwa, że przedszkole to niezwykle ważny aspekt rozwoju dziecka, to tutaj maluch poznaje pierwszych prawdziwych kolegów, jego Panie oddając mu zaangażowanie, uśmiech i ciepło, zastępują mu w tych chwilach rodzica, a on sam tworzy z nimi niezwykle barwną więź. Jeśli mama malucha jest o tym przekonana, jest czarodziejką, która spowoduje, że maluch zapragnie bawić się z dziećmi w przytulnym i ciepłym przedszkolu. Powinniśmy przygotować dziecko do wizyty w przedszkolu, opowiadając mu o tym miejscu, o kolorowej krainie pełnej uśmiechu, zabawek i szczęścia. Oczywiście róbmy to w ramach zupełnej normalności, radzę poznać nauczycielkę, która będzie współpracować z Państwem, obejrzeć budynek, sale, poznać miejsce, w którym czas będzie spędzało Państwa dziecko. Jeszcze lepiej, jeśli uda się zapoznać malucha z Panią nauczycielką, która będzie prowadzić jego grupę.

Kiedy już zapragniecie Państwo, aby Wasze dziecko odwiedziło przedszkole i postanowicie, oddać Nam je pod nasze skrzydła, przy pożegnaniu nie składajcie „ruchomych” obietnic. Moja gorąca prośba, a więc używanie zwrotów takich jak:

  • „mama będzie za drzwiami, czekać na Ciebie”,
  • „przyjdę zaraz po zupce”,
  • „patrzę na ciebie cały czas przez okno”.

Jest iście zgubnym procesem, w przypadku pierwszym dziecko wyjdzie do toalety i zobaczy, że mamy nie ma za drzwiami, ponieważ poszła do pracy, czy nie spogląda na nie przez okno, bo podczas przedszkolnego spaceru nie widział tam nikogo, czy wreszcie umówione przyjście po zupce – dziecko nie ma rozwiniętej umiejętności posługiwania się zegarem, ale ma doskonale rozwiniętą umiejętność przestrzegania planu dnia i wie, czy mama przyjdzie po zupie, czy drugim daniu. Drodzy Państwo – opisane wyżej sytuacje są autentyczne i wskazują nam jeden skutek zawód, ale nie na Pani z przedszkola, ale na mamie i tacie. W ten sposób możemy wykształcić niechęć do odwiedzin w przedszkolu.

Oto kilka rad adaptacyjnych:

  • Samodzielność dziecka, na wysokim poziomie pozwoli mu wierzyć we własne siły,
  • Powiedzcie dziecku, że wiecie, jak trudne jest rozstawanie się z bliskimi,
  • Czytajcie z nim książeczki dla dzieci o pójściu do przedszkola,
  • Nie uginajcie się pod presją płaczu i krzyku dziecka,
  • Kiedy wychodzicie z przedszkola pocałujcie swoje dziecko, przytulcie je,
  • Nie przedłużajcie rozstania i nie wracajcie parę razy - to bardzo utrudnia,

Poza tym, mogę Wam powiedzieć, że na pewno wszystko będzie dobrze. Przedszkole to wspaniałe miejsce, które rozwinie wasze dziecko, doda pewności siebie, wesprze w trudnych chwilach. Pamiętajcie, że teraz najważniejszym priorytetem dla nas jest budowanie dobrej relacji między wychowawczynią, a dzieckiem. Miejcie do nas zaufanie, bo nikomu nie zależy tak bardzo jak nam, aby dzieci czuły się w naszej grupie prawie tak dobrze jak u siebie w domu.

Karolina Śleziak

1 K. Turek – „ Nauczycielka przedszkola, między pasją a zagubieniem”. Bliżej Przedszkola.