Autor:

Jesteś rodzicem zakochanym w nowym członku Twojej rodziny. Po kilku pierwszych miesiącach znacie się już całkiem dobrze. Macie swoje ulubione zabawy, wiecie jaki jest plan dnia. Jest Wam o wiele łatwiej być razem i coraz bardziej cenicie ten czas. Tworzycie zgrany duet.

Niestety nowoczesny świat wymaga od Was dużo więcej. Utrzymanie rodziny często wymaga pracy obojga rodziców, a dziadkowie coraz rzadziej są blisko i mają czas dla wnuków. A może jesteś rodzicem, który po prostu potrzebuje samorozwoju, spełnienia zawodowego, lubi swoją pracę i już za nią odrobinę tęskni. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, po prostu chcesz wrócić do pracy.

Co z dzieckiem? Czy żłobek to odpowiednie miejsce dla maluszka? I jeszcze te rozmowy ze znajomymi, którzy mówią, że żłobek to „przechowalnia”, że dziecko będzie tylko chorować, a przez te kilka godzin w żłobku, wciąż za Tobą płakać. Czy w żłobku będzie dobrze Twojemu dziecku?

Dzisiejsze żłobki zupełnie nie przypominają tych, które mogą Państwo pamiętać z własnego dzieciństwa lub opowieści Państwa rodziców.

Obalmy pierwszy mit – żłobek to nie „przechowalnia”. To miejsce, które oferuje Państwa pociechom możliwość nabycia nowych umiejętności i zdobycia wiedzy. W żłobku dzieci mają możliwość brania udziału w zajęciach ruchowych, sensorycznych, plastycznych, muzycznych, często także w zajęciach z języka nowożytnego. Obecność zajęć edukacyjnych niezwykle wspiera rozwój, dodaje odwagi i pewności siebie w kolejnych etapach życia dziecka. Dzieci „żłobkowe” zupełnie inaczej przechodzą adaptację przedszkolną, znają schematy, zasady i normy panujące w tego rodzaju placówkach i jest im łatwiej się do nich dostosować.

W żłobku Państwa pociechami opiekują się wykwalifikowana kadra, która wie, jak umilić czas maluszkom. Zna sposoby na ich smutki i troski. Panie są osobami ciepłymi, wrażliwymi na potrzeby dzieci, opiekuńczymi, kreatywnymi i kompetentnymi. Dzieci po odpowiednio przeprowadzonej adaptacji, nie boją się zostać pod opieką Pań ze żłobka. Jeśli nawet Twoje dziecko będzie płakało przy pożegnaniu, musisz wiedzieć, że najczęściej chwilę po Twoim wyjściu jest już spokojne i bawi się z rówieśnikami. Wiem, że często pęka wtedy rodzicielskie serce (znam ten ból), ale należy mimo wszystko szybko pożegnać się z maluchem, pocałować, powiedzieć, kiedy wrócimy i wyjść uśmiechając się. Więcej o temacie adaptacji dziecka w żłobku i przedszkolu znajdziecie Państwo w kolejnym artykule.

Dlatego uważam, że nie można żłobków nazywać „przechowalniami”.

Tym bardziej, że dziecko w żłobku również bardzo się usamodzielnia. Uczy się czynności samoobsługowych, np. myje ręce i buzię, wyciera rączki w ręcznik, ubiera buty, samodzielnie je sztućcami. Łatwiej przychodzi maluszkom również pokonywanie trudności, godzenie się z tym, że czasem coś im nie wychodzi, że trzeba mimo wszystko próbować dalej, aż zdobędą daną umiejętność.

Dzieci w wieku żłobkowym uczą się poprzez obserwację i naśladownictwo. Wiele mogą oczywiście nauczyć się od opiekunek, ale przecież uczą się także od rówieśników. Często nieświadomie asymilują ogrom wiedzy i umiejętności poprzez przebywanie z nowymi kolegami i koleżankami. Bardzo możliwe, że zauważą zachowania, które mogą się Państwu nie spodobać, jednak to już rola opiekunów w żłobku i rodziców by tłumaczyć, że nie wszystkie działania są warte powtarzania. Przebywanie z rówieśnikami ma jednak dużo więcej zalet niż wad. Uspołecznianie dzieci jest bardzo ważne dla ich rozwoju. Dziecko w grupie dużo łatwiej przyswaja wiedzę, potrafi nawiązywać kontakty społeczne, może nawet pierwsze przyjaźnie. W żłobku opiekunki szybko nauczą malca przestrzegania norm i zasad obowiązujących w placówce i grupie. Dziecko wśród rówieśników szybciej staje się odważne, pewne siebie, potrafi wyrażać swoje potrzeby, rozumie kompromis, wie, że pewne zachowania są niedozwolone i należy za nie przeprosić, a inne są akceptowane i chwalone. Każde dziecko ma inny charakter i każde inaczej zachowuje się w grupie. Są dzieci, które wolą przebywać i bawić się same, szczególnie naturalne jest to u najmłodszych podopiecznych w żłobku, jednak dzięki obecności innych dzieci szybciej otwierają się na nowe kontakty i łatwiej im funkcjonować w grupie.

Moim zdaniem argument dotyczący kontaktów społecznych w żłobkach przemawia mocno na ich korzyść. Możemy być kreatywnymi rodzicami, codziennie mającymi chęć do zabaw i codziennie wymyślającymi nowe atrakcje, możemy tworzyć z dziećmi piękne prace plastyczne, techniczne, wspólnie robić eksperymenty, uczyć zasad i samodzielności najlepiej jak potrafimy, ale większości z nas ciężko byłoby, chociaż na kilka dni w tygodniu, stworzyć dziecku grupę osób w podobnym wieku i dbać o jego rozwój społeczny. Jest to funkcja jaką żłobek spełnia idealnie.

Kolejny, często zauważany przez rodziców argument przeciwko żłobkom, który powiązany jest z życiem w grupie społecznej, to częste choroby dziecka. Prawdą jest, że większość podopiecznych na początku swojej przygody ze żłobkiem narażona jest na różnego rodzaju infekcje, a rodzice zmuszeni są korzystać ze zwolnień lekarskich. Proszę wziąć pod uwagę fakt, że zawsze, gdy spotykamy się z większą grupą osób, na początku będziemy chorować. Mamy większą szansę na zetknięcie się z infekcją. Ale czy to niekończąca się historia? Otóż, oczywiście, nie. Dzieci uodparniają się i po pewnym czasie (u każdego dziecka długość tego okresu jest inna) chorują rzadziej. Jeśli Państwa dziecko nie trafi do żłobka, dokładnie taki sam schemat przejdzie w przedszkolu lub szkole, nie uniknie tego etapu.

Podsumowując, każdemu dziecku, na początku jego życia, najlepiej jest z rodzicami i to ich najbardziej potrzebuje. Jednak jak wspomniałam wcześniej, życie we współczesnym świecie wymaga od nas pewnych poświęceń i dostosowania się do nowych zasad. Od dzieci również wymaga się więcej. Nie mnie oceniać czy świat dąży w dobrym kierunku, jednak postępu cywilizacji nie sposób zatrzymać. Pamiętajmy, że żłobek to naprawdę przyjazne maluszkom miejsce, pełne atrakcji i ważnych przeżyć. Miejsce, gdzie dziecko nawiąże nowe znajomości i nauczy się tak wielu fascynujących dla niego rzeczy. Sama jestem mamą chłopca uczęszczającego do żłobka i jestem szczerze zafascynowana tym, że codziennie zaskakuje mnie nowymi umiejętnościami, że rozwija się tak szybko. Jednak, co jest dla mnie najważniejsze, wiem, że lubi tam przebywać.

Drodzy Państwo, nie warto bać się żłobków.